Kura domowa!

kura domowa

W jednej z grup kobiecych(!) na Facebook’u dyskutowały sobie Panie o tym, jak to fajnie być po części niezależną i mieć podział obowiązku w domu… No tak.. Kobieta, tak jak i mężczyzna, pracuje dzień w dzień do tego dziecko, albo i dwoje (jak nie więcej), sprzątanie, gotowanie, pranie i prasowanie… i nie wiadomo co jeszcze 😉

Wyemigrowana też kiedyś tak sądziła, że skoro Ona pracuje, tak jak i On to podział obowiązków ma być i basta! Teraz się Wyemigrowanej pozmieniało, bo i Ona się zmieniła. Doszła do wniosku, że jeśli kocha swojego mężczyznę tak bardzo, jak i On kocha ją to Ona z największą przyjemnością posprząta, ugotuje, wypierze i uprasuje… I pragnie zaznaczyć, że wcale się nie czuje służącą! Nie czuje się tak, ponieważ Totalnie Nietutejszy jest fantastycznym mężczyzną, który Wyemigrowaną obdarza nie tylko bezgraniczną miłością i szacunkiem, jakiego nigdy nie miała, ale także poczuciem bezpieczeństwa i stuprocentową lojalnością.

Otóż w kulturze Totalnie Nietutejszego(Igbo, Nigeria) wszystko (lub prawie wszystko) ma swój początek w Biblii. I tak jak Adam powstał, bo Bogu się tak podobało, tak Ewa powstała z Adamowego żebra. Rozumując tym tropem, kobieta jest częścią mężczyzny. W kraju TN to kobieta wybiera dom, który chce kupić /wynająć. To kobieta decyduje o wystroju tego domu. To właśnie Ona jest Panią tego Domu. Domu, w którym będzie tętnić życie rodzinne. Bo Ona jest częścią tego domu, a mężczyzna jej ufa, bo jest Ona jego częścią. To Ona decyduje co podać na posiłek i wyznacza czas, w którym będą jeść. Ona dba o ten dom, ale Mężczyzna ogrywa w tym wszystkim kluczową rolę, bo to On ma za zadanie nie tylko utrzymać ten dom, ale żyć tak, aby jego Rodzina czuła się bezpieczna, szanowana i obdarzona miłością.

I wiecie co? Ten opis nigeryjskiej Pani Domu przypomina Wyemigrowanej małżeństwo jej Babci i Dziadków. Dlaczego? Bo Oni, mimo tego, że mieli 4 dzieci, potrafili przetrwać każdy kataklizm. Role w ich małżeństwie były jasno określone. Dziadek to Pan Domu. Człowiek, który wywoływał największy respekt(nie mylić ze strachem) wśród swoich dzieci, ale też je wychowywał, kochał, szanował swoją żonę i dawał rodzinie poczucie bezpieczeństwa. Babcia natomiast to kobieta niesamowicie ciepła, kochała swoje dzieci najbardziej na świecie. W jej kuchni zawsze pachniało świeżo upieczonym ciastem, a w domu z lupą można było szukać grama kurzu. Nie przypomina sobie Wyemigrowana, żeby Dziadek kiedykolwiek sprzątał czy gotował. A Babcia z Dziadkiem są w tej chwili małżeństwem z ponad 50-letnim stażem.

Przecież Totalnie Nietutejszy Wyemigrowanej nie ogranicza. Ba! Nawet zaproponował, żeby sobie jakiś kurs zrobiła… Studium czy coś.  Pracować też nie zabrania. A sprzątanie? Jak człowiek o to dba codziennie, czy co drugi dzień to nie zajmuje więcej niż 30 minut… no może godzinkę 🙂 Gotowanie następną godzinkę… Pranie z reguły robi pralka, a segregacja prania i załadowanie pralki do czynności czasochłonnych nie należy.

I tak sobie Wyemigrowana myśli, czy jej tęskno za tym „pół-feminizmem”? I dochodzi do wniosku, że ani trochę, bo Wyemigrowana lubi mieć posprzątane na bieżąco. Z gotowaniem to W ma tak, że jak widzi, że Totalnie Nietutejszemu smakuje, to, aż się Wyemigrowanej w środku wszystko z radości trzęsie…

P.S. Wyemigrowana pragnie zauważyć, że mimo wszystko Totalnie Nietutejszy sprząta i gotuje, jeśli Wyemigrowana kiepsko się czuje lub jest zajęta czym innym. Chciałaby też dodać, że jeśli przykład Babci i Dziadka działał w tamtych czasach, to Wyemigrowana nie ma żadnych obaw spróbować z przykładu starszyzny rodzinnej 😉

P.S.2 Wyrażona opinia Wyemigrowanej jest 100% subiektywna i nie ma na celu urażenia żadnej/ żadnego z czytelniczek/czytelników tego bloga.

4 thoughts on “Kura domowa!

  1. Pingback: Jak nas widzą tak nas piszą… czyli jakie są polki? | Wyemigrowana

  2. Świetny tekst, zgadzam się w całości. 🙂 Fajnie jest być kobietą 😉 Fajnie jest być kobietą, która wie czego chce i która jest szczęsliwa sama ze sobą. A jak jeszcze dzieli życie z odpowiednim mężczyzną, to już pełnia- zupełnia;)

    Polubienie

Dodaj komentarz